Obserwatorzy

środa, 24 lutego 2016

Demakijażowy sparing czyli Paese kontra Be Beauty

Cześć!

Chyba większość z nas lubi się malować ,albo po prostu nie widzi siebie bez makijażu. Makijaż sprawia ,że czujemy się atrakcyjniejsze a co za tym idzie pewniejsze siebie. No tak! Ale po makijażu przychodzi czas na demakijaż. Wszystkie wiemy jak ważny to krok dla zdrowia i pięknego wyglądu naszej skóry. Jak wybrać demakijaż który spełni nasze oczekiwania? Po pierwsze musimy się zastanowić jakich kosmetyków używamy, czy może są one odporne na zwykłe płyny do demakijażu czy wody micelarne. Wtedy musimy sięgnąć po  produkty tłuściejsze albo dwufazowe. Warto też ocenić stan naszej skóry: czy jest sucha mieszana a może tłusta.
Ok. Tyle ze wstępu, do rzeczy.
Moja skóra jest sucha, lubi być ściągnięta po niewłaściwym myciu czy pominięciu nałożenia kremu.
Demakijaż jest więc dla mnie sprawą istotną ponieważ oprócz tego ,że musi mi porządnie zmyć makijaż to nie może jej przesuszać. Póki co z żadnym demakijażem nie zawarłam stałego związku ale jest pewien produkt który być może zostanie u mnie na dłużej...  Ale ,żeby zbudować lekkie napięcie zostawię go na sam koniec poematu;)

Na pierwszy rzut idzie firma Be Beauty (moja mama czyta to jako uwaga....bi bełty...).

Be Beauty to marka własna sieci Biedronka. Chodzą pogłoski ,że rzekomym producentem jest marka Tołpa, więc jeśli lubujecie się w Tołpie koniecznie spróbujcie tańszego odpowiednika z Biedry (kosztuje szaleńcze 5zł).

Jeśli chodzi o wygląd nie będę za bardzo się rozpisywać, ponieważ nie ma dla mnie to większego znaczenia. Kosmetyk ma działać! Oczywiście fajnie jak ładne opakowanie cieszy oko, ale czasem jest tak ,że mam wrażenie zapłaciłam za piękne opakowanie a w nim nie ma nic sensownego dla mojej skóry. Opakowanie to zwykła tuba, z miękkimi ściankami które sprawiają ,że kosmetyk można wykorzystać do samego końca. Szata graficzna  jest prosta i bardzo czytelna.

Zapach bardzo delikatny, świeży

Konsystencja i wydajność. Jest to typowy żel, bezbarwny i dość gęsty. Przy pierwszym kontakcie z produktem byłam zaskoczona ponieważ żel się wcale nie pieni. Po czasie uświadomiłam sobie, że przecież to nie jest zwykły żel a żel micelarny i brak piany niczego mu nie ujmuje.
Potrzeba naprawdę niewielkiej ilości produktu by umyć twarz.

Działanie i ogólna ocena a obietnice producenta.
Producent twierdzi ,że produkt:
-dokładnie zmywa makijaż i usuwa zanieczyszczenia
- nawilża i koi podrażnienia
-odświeża i orzeźwia
-daje uczucie komfortu.
Hmmm...
-Produkt jest przyjemny
-Całkiem nieźle radzi sobie z zmywaniem makijażu, ale nie domywa go do końca. Nie radzi sobie również z ęyelinerem wodoodpornym.
- Po mimo ,że jest to produkt do cery suchej odczuwam lekkie ściągnięcie tuż po myciu.
-Jeśli ściągnięcie skóry jest komfortem to ok.
Ogólnie uważam ,że nie jest to zły produkt. Wiem też, że ma wielu swoich zwolenników. U mnie mimo wszystko się nie sprawdził. Będę go używać do mycia buzi rano niż do demakijażu.

A teraz mój faworyt w tej walce. Produkt stosunkowo nowy na rynku.
Paese Mikroemulsja



Wygląd: Wygodne, higieniczne opakowanie z pompką ,które dozuje nam ilość produktu potrzebną do wykonania demakijażu. Buteleczka jest przeźroczysta więc bez problemu będziemy mogły zobaczyć ile produktu nam zostało i nie martwić się o to ,że któregoś dnia nie będziemy miały czym zmyć buzi.

Zapach: dla mnie bardzo subtelny

Konsystencja i wydajność: Produkt ma konsystencje oliwki. Na początku trochę rozczarował mnie ten fakt, ponieważ zmywałam już twarz oliwką i trochę mi się to przejadło. Poza tym chciałam zmienić oliwkę na coś innego ,żeby nie mieć efektu zamglenia oczu które dawała zwykła oliwka.
Wmasowałam jedną pompkę w suchą skórę, wykonując przy tym masaż twarzy. Wyglądałam jak panda. Produkt mile mnie zaskoczył, w kontakcie z wodą zmienił konsystencję na mleczko.


Działanie i ogólna ocena a obietnice producenta:
-doskonale usuwa ze skóry makeup (również wodoodporny) oraz tłustą warstwę sebum
-po zastosowaniu twarz jest świeża i zachowuję równowagę hydrowo lipidową
-bez przetłuszczania i odwodnienia
-nie zostawia tłustego filmu
-nie zapycha skóry

Pokochałam ten produkt! Idealnie zmywa makijaż i nie muszę już sięgać po 10 kosmetyków do demakijażu. Jest bezlitosny dla makijażu wodoodpornego i rano nie budzę się z resztką tuszu przy dolnych rzęsach.
Nie szczypie w oczy, nie zostawia tłustego filmu ani nie ściąga skóry. Demakijaż jest niezwykle przyjemny ponieważ nie musimy trzeć wyjątkowo delikatnej okolicy oczu wacikami. Nasze palce są zdecydowanie przyjemniejsze dla tej cienkiej skóry. Daje uczucie komfortu i nawilżenia. Nie wiem co jeszcze mogła bym napisać o tym produkcie. Daje mu 150 w 10cio gwiazdkowej skali. Nie jestem wierna tego typu kosmetykom ale myślę ,że z emulsją zawrzemy stały i szczęśliwy związek.

Miałyście do czynienia z którymś z tych produktów? Jak się u Was sprawdziły? A może macie coś godnego polecenia?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz