mazidła podkłady i tusz

Nie było mnie sporo bo nie wiedziałam jak to ugryźć. Chciałam tworzyć fajnego bloga ale i robić to "na szybko". Praktyka bardzo szybko pokazała ,że tak się nie da. Postanowiłam rzadziej wrzucać coś na bloga ale niech to będzie coś czego nie będę musiała się wstydzić. Wszystkie "szybciory" będą na fb. Nie oznacza to ,że wspominanych "szybciorów" się wstydzę ale blog to miejsce które powinno mieć więcej treści.

Dzisiaj przychodzę z kilkoma nowymi produktami które miałam okazję testować i o jednych jestem w stanie wypowiedzieć się już dziś , na recenzje innych trzeba jeszcze poczekać.

Co my tutaj mamy?
- podkład Pierre Rene Skin Balance Cover (odcień champagne)
-podkład w sztyfcie Golden Rose czyli Stick Foundation (odcienie 02 i 03)
-róż do policzków Golden Rose Terracota Blush-On (odcien 09)
-korektor również Golden Rose stick concealer (odcien 06)
-tusz do rzęs One by One Meybelline

Zacznę może od produktu który zrobił na mnie najmniejsze wrażenie a właściwie dość słabe :(
Mowa o tuszu uwielbianym przez wiele kobiet a mianowicie One by One

Tusz miał dać spektakularny efekt idealnie rozdzielonych i pogrubionych rzęs bez grudek. Jak było w praktyce? No właśnie bardzo słabo. Jest to pierwszy tusz który mi się niesamowicie kruszy, byłam w szoku że już chwile po nałożeniu mam pod okiem czarny pył. Nie jest to jedyny minus tuszu! One by One rozkłada mi się nierównomiernie, lubi skleić i zrobić efekt "pajączka". Może nie jestem zwolenniczką idealnie rozdzielonych rzęs ale zlepy to już nie dla mnie. Po mimo iż nie jest to tusz wodoodporny mam problemy z jego zmywaniem. Przy demakijażu nie zmywa się a skrusza. Jego drobinki lubią wpaść w oko. Zdecydowanie wolę jak w oko wpadają mi fajne kosmetyczne promocje a nie tusz .Emotikon wijjPlusy ?Fajna szczoteczka i ładne opakowanie, więcej ich jak dla mnie on ich nie ma.
Ogólna ocena? Za taką cenę ( nie jest jakaś wygórowana bo ok 40zł) wole kupić sobie 2 tusze marki Eveline. Tusz u mnie nie sprawdził się wcale i na pewno nie sięgnę po niego ponownie.
Teraz kolej na podkłady :)

tu macie swatche (od lewej) korektor , stick02, stick 03, pierre rene

Zacznijmy od Sticków.

Generalnie wole podkłady bardziej lekkie. Mam cerę która nie wymaga zbyt wielkich poprawek, wystarczy mi lekkie wyrównanie kolorytu, ale........ Teraz sticki stały się popularne. Stick tu stick tam więc i teraz ja sticka mam :)
Sticki mają bardzo kremową konsystencję. Ładnie i równomiernie rozkładają się na skórze. Wystarczy kilka pociągnięć i w zupełności wystarczy to do przykrycia całej naszej twarzy. Ja nakładałam je bezpośrednio na twarz robiąc kilka kresek i rozcierałam pędzelkiem. Nie stwarzały tu większych problemów. Jeśli chodzi o trwałość to daje im czwóreczkę. Ładnie się trzymały na twarzy ale przy dotknięciu skóry lubiły schodzić i odbijać się np na palcu. Jeśli chodzi o zapach bardzo subtelny , przyjemny lekko kwiatowy (chyba? ). Nie wiem jak ten podkład sprawdzi się przy bardzo tłustej skórze. Nie wiem czy ta masłowata konsystencja nie sprawi że będzie zjerzdzał z twarzy. Na pewno polecam go osobom które potrzebują extremalnego krycia.  Ogólnie oceniam je bardzo dobrze i daje im ogromnego plusa za cenę-13zł
 Bardzo żałuje ,że nie ma odcienia który nadał by się do konturowania bo wszystkie są raczej w naturalnych kolorach.
Skład: C12-13 Alkyl Lactate, Ethylxehyl Stearate, Phenyl Trimethicone, Talc, Cyclomethicone, Bis-hydroxyethoxypropyl, Dimethicone, Paraffin, C30-45, Alkyl Methicone, Polyethylene, Dimethicone, Trimethylsiloxysilicate, Silica Dimethyl, Silylate, Methylparaben, Propyl Paraben, Bht. 

Idźmy dalej.

Ten produkt to niezłe ziółko. Nie ma raczej za wiele z nimi wspólnego ale najpierw mnie zauroczył później mocno mi namieszał w głowie a na końcu pozwolił się w sobie zakochać.
Producent obiecuje nam wodoodporność, pełne krycie, uelastycznienie skóry i trwałość 12h. Jak jest? Podkład jest bardzo rzadki wręcz o lekko wodnej konsystencji. Długo szukałam takiego produktu w dobrej cenie, jednak zawsze było jakieś "ale". Na ten podkład zdecydowałam się bo potrzebowałam czegoś na pocieszenie po ciężkim dniu. Przy pierwszej aplikacji nie było żadnych problemów: Fajne krycie , łatwa aplikacja, trwałość cały dzień czyli ok 12h. Kolejnego dnia zachwycona moją zdobyczą ponownie sięgnęłam po pana Pierre i już nie było tak kolorowo. Po aplikacji jednej pompki zobaczyłam maskę na twarzy i tone porów które  wcześniej nie były widoczne. Po paru godzinach pojawiły się jakieś smugi tak jak by podkład się ześlizgiwał , a przecież mam suchą skórę.
Zastanawiałam się gdzie popełniłam błąd. Podejście kolejne. Pół pompki i to właśnie pół pompki stosuję już zawsze! Tyle właśnie wystarczy by mieć piękną skórę i extra trwałość. Co dla mnie najważniejsze podkładu wogle nie widać, nie odbija się.
Wykończenie pół matowe, skóra jest świetlista, sprawia wrażenie wypoczętej i zdrowo wyglądającej. Podkład nie wchodzi w załamania , nie waży się ani nie roluje. Zapach słodki ale po chwili całkowicie nie wyczuwalny.
Czy jest wodoodporny? Nie testowałam go w extremalnych warunkach ale jak tylko będę miała okazję dam znać. Zdecydowanie od jakiegoś czasu to mój faworyt!! Zapomniałam wspomnieć o cenie, to tylko ok 30zł.
Skład: Cyclopentasiloxane, Aqua, Dimethicone, Propylene Glycol, Trimethylsiloxysilicate, Sodium Chloride, Peg/Ppg-18/18 Dimethicone, Trihydroxystearin, Magnesium Stearate, Laureth-9, Methylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Diazolidinyl Urea, Camellia Sinensis Leaf Extract, Cucumis Sativus Fruit Extract, Tocopheryl Acetate, Parafum, [May Contain/Może Zawierać (+/-): Ci 77891, Mica, Ci 77499, Ci 77491, Ci 77492] (8.05.2015.)


Co do korektora i różu musicie jeszcze poczekać ale pierwsze wrażenia były na piąteczkę.

tutaj makijaż z użyciem Sticków, niestety światło grało ze mną w berka

Pozdrawiam :*