Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić moim nowym wczorajszym malowaniem. Nie do końca chodzi tu o malowanie twarzy bardziej o farbowanie :D
Moje włosy są zwykle rudo czerwone i spierają się w tempie turbo i blakną do wypłowiałego rudego.
Wystarczy im 2 tygodnie by drastycznie zmienić kolor.
Na dole zdjęcie przed farbowaniem i po.
Tym razem użyłam farby profesjonalnej Kallos 0.66.
Wcześniej używałam dosłownie wszystkiego, wszystkiego licząc na to że moje włosy polubią sie z farbą.
Używałam też płukanek (między innymi cynamonowej- zgroza dla moich włosów), szamponów do rudych włosów np Issana do czerwonych włosów. Wszystko nie dawało rady. No nic , czas na foty :)
Pierwsze zdjęcie jest przed. Ostatnie po.
na zdjęciu po farbowaniu moje włosy są lekko mokre i zrobił mi się placek na czubku głowy za co przepraszam ale mój fotograf (był nim mój mężczyzna) zupełnie nie zauważa problemu
o mamo, ale bombowy kolor!!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńSuper! Kojarzy mi się z peruką w której wyglądałaś jak laleczka... a w tym kolorze jest nieszablonowo i sadzę, że idaelnie do siebie pasujecie :)
OdpowiedzUsuńKolor genialny ;-) zawsze o takim marzyłam, ale niestety taki do mnie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńAleksandra nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz! Na rynku jest mnóstwo szamponetek (np Marion , Joanna) w tego typu odcieniach a kolor łatwo się spłucze :)
Usuń